1.

Wybierz szablon

2.

Napisz wiadomość wraz z dopiskiem o szablonie i wyślij zgłoszenie

3.

Informację o szczegółach otrzymasz na maila




Zamawiam

Co mówią kamienie?

Na dzień dzisiejszy nie ma dowodu na ewolucyjną teorię powstania świata, który mógłby się obronić naukowo. Ewolucja stała się dominującym paradygmatem. Przyjmuje się, że ewolucja jest prawdziwa i stara się dopasować do niej rzeczywistość. Dodatkowo w dużej mierze dowody ewolucyjne nauczane m.in. w szkołach opierają się o nieaktualne dane.




Wśród dowodów ewolucji, znaleźć można bezpośrednie i pośrednie (http://www.biologia.net.pl/ewolucjonizm/dowody-ewolucji.html). Bezpośrednie to: skamieniałości, żywe skamieniałości, narządy szczątkowe. Prześledźmy kilka z nich dla mnie najbardziej interesujących.

Warstwy ziemi i skamieliny, paleontologia.

„Im bardziej bada się paleontologię, tym pewniejsze jest, że ewolucjonizm opiera się na samej tylko wierze; na dokładnie tym samym rodzaju wiary, jaki konieczny jest w wielkich misteriach religijnych”.
Colin Patterson 1 [paleobiolog z Brytyjskiego Muzeum Historii Naturalnej, jeden z propagatorów kladyzmu]

Do opisania historii ziemi stosuje się schemat (tabela stratygraficzna) opierający się o następstwa procesów i warstw ziemi. Schemat można prześledzić tu: https://pl.wikipedia.org/wiki/Tabela_stratygraficzna Każda warstwa odpowiada jakiemuś okresowi czasu, z założeniem, że im warstwa jest niżej tym dawniejszy czas opisuje. Ewolucyjny pogląd zakłada, że śledząc poszczególne warstwy widzimy formy przechodzące od najprostszych do bardziej skomplikowanych. Dominuje tutaj gradualizm (ewolucja następuje przez stopniowe, drobne zmiany: http://www.edunauka.pl/bioteomakroevol.php).
I tak rozpoczynając od Darwina badacze analizując skamieliny, kości skupili się na poszukiwaniu form przejściowych i „brakujących ogniw”. Przez lata badań i poszukiwań coraz bardziej nowoczesnymi metodami tzw „luki” w zapisie kopalnianym nie zostawały zapełniane. R. Wesson 2 stwierdza, że luki w zapisie są rzeczywistością, dodatkowo towarzyszy temu brak ważnych ogniw pośrednich. Ernst Mayr konkluduje: „Paleontologowie od dawna byli świadomi pozornego konfliktu pomiędzy darwinowskimi postulatami gradualizmu (...) i aktualnymi paleontologicznymi odkryciami. Ciągnące się w czasie filetyczne linie wydawały się ujawniać jedynie minimalne gradualistyczne zmiany i nie dostarczały jasnego świadectwa zmiany żadnego gatunku w inny rodzaj lub stopniowego powstawania ewolucyjnych nowości. W zapisie kopalnym wszystkie naprawdę duże zmiany zawsze wydają się pojawiać nagle”. (Ernst Mayr 3 [wybitny ewolucjonista, jeden z architektów syntetycznej teorii ewolucji])

Badacz wspomina tu o fenomenie zwanym kambryjską eksplozją życia. Jak podaje Robert L. Carroll: „Najbardziej spektakularnym wydarzeniem w ewolucji wielokomórkowców było gwałtowne powstawanie nowych struktur i planów budowy ciała dokumentowane w eksplozji kambryjskiej. Aż do 530 mln lat wstecz wielokomórkowce składały się głównie z prostych form, z których większość zachowana w kopalnym zapisie została zidentyfikowana jako parzydełkowce i gąbki. Następnie, w ciągu mniej niż 10 mln lat pojawiły się prawie wszystkie zaawansowane typy włączając w to szkarłupnie, strunowce, pierścienice, ramienionogi, mięczaki i mnóstwo stawonogów. Ekstremalna szybkość anatomicznych zmian i adaptacyjnych radiacji w czasie tego krótkiego okresu wymaga wyjaśnień, które wykraczają poza te, które proponuje się we współczesnej biologii”. (Robert L. Carroll 4 )

„U większości gatunków kopalnych zaobserwowano dwie cechy nie dające się pogodzić z gradualizmem:
1. Stazę. Większość gatunków nie ujawnia żadnej ukierunkowanej przemiany podczas swego pobytu na Ziemi. Wyglądają one niemal tak samo w momencie, gdy się w zapisie kopalnym pojawiają, jak i wówczas, gdy zanikają. Zmiany morfologiczne mają zazwyczaj charakter ograniczony i pozbawione są kierunku.
2. Raptowne pojawienie się. Na żadnym obszarze geograficznym gatunki nie pojawiają się stopniowo, w wyniku stałych przekształceń swoich przodków. Zjawiają się nagle i całkowicie ukształtowane”. (Stephen Jay Gould 5 [paleontolog z Harvard University, znany popularyzator ewolucjonizmu])
Podobna sytuacja dotyczyła odnajdowanych pozostałości zwierząt jak i roślin. „W zapisie kopalnym poszczególne grupy roślin pojawiają się nagle i w pełni ukształtowane. Brak jest poziomych połączeń („form pośrednich") pomiędzy poszczególnymi liniami. Sztandarowym ewolucjonistycznym wyjaśnieniem tego faktu jest, że takie formy nie zachowały się. Jeśli jednak zapis kopalny czytać dosłownie („fakty mówią same za siebie"), takie formy nigdy nie istniały. (http://creationism.org.pl/fakty/powstawanie_gatunkow)”

Więcej informacji można znaleźć na stronie: http://creationism.org.pl

Przypisy
1 Colin Patterson [paleobiolog z Brytyjskiego Muzeum Historii Naturalnej, jeden z propagatorów kladyzmu], cyt za: Luther Sunderland, Darwin's Enigma. Fossils and Others Problems, Master Book Publishers, San Diego 1984, s. 27.) - http://creationism.org.pl/fakty/dowody_kopalne
2 „Jednakże luki w kopalnym zapisie są prawdziwe. Jest niezwykłym fenomenem nieobecność w zapisie tym żadnych ważnych ogniw pośrednich”. (R. Wesson, Beyond Natural Selection, Massachusetts Institute of Technology Press, Cambridge, MA 1991, s. 45.) - http://creationism.org.pl/fakty/dowody_kopalne
3 Ernst Mayr 3[wybitny ewolucjonista, jeden z architektów syntetycznej teorii ewolucji], One Long Argument: Charles Darwin and the Genesis of Modern Evolutionary Thought, Harvard University Press, Cambridge 1991, s. 138. - http://creationism.org.pl/fakty/dowody_kopalne)
4 (Robert L. Carroll, Towards a New Evolutionary Synthesis [Perspectives], Trends in Ecology & Evolution 2000, 15:27-32.) - http://creationism.org.pl/fakty/dowody_kopalne)
5 (Stephen Jay Gould [paleontolog z Harvard University, znany popularyzator ewolucjonizmu], Evolution's Erratic Pace, Natural History May 1977, vol. 86.) - http://creationism.org.pl/fakty/dowody_kopalne


Narządy szczątkowe

Definicja narządów szczątkowych: "Narządy szczątkowe - u form współczesnych zredukowane, u przodków dobrze rozwinięte narządy. U człowieka narządami szczątkowymi są np: kość ogonowa, wyrostek robaczkowy, budowa mięśni brzusznych, mięśnie przewodzące i odwodzące, chwytność stopy u niemowlaka, zęby mleczne, zęby mądrości, paluch stopy, owłosienie ciała - na klatce piersiowej u mężczyzn (http://sciaga.pl/tekst/45248-46-dowody_ewolucji).
Wyjasnienie celowości tych dowodów: "obecność narządów szczątkowych byłaby niewytłumaczalna, gdyby organizmy nie zmieniały się w czasie, ponieważ jednak ewolucja miała miejsce logiczne jest ich występowanie" (http://www.bryk.pl/wypracowania/biologia/cz%C5%82owiek/19079-bezpo%C5%9).

wyrostek robaczkowy. Wpisuję zatem hasło wyrostek robaczkowy: "Pełni on przypuszczalnie rolę w okresie, gdy u noworodka tworzy się symbioza między organizmem ssaka a mikroflorą jelitową. Niegdyś błędnie uważany u ludzi za narząd szczątkowy" (https://pl.wikipedia.org/wiki/Wyrostek_robaczkowy). Dowód jest nieaktualny.

kość ogonowa. Kolejny interesujący mnie to: kość ogonowa. Według poglądów ewolucyjnych definiowany jest jako bezużyteczna pozostałość ogona. Tymczasem znajduję następujące informacje; Wcześni anatomowie nie nazywali jej ogonem, bo nie wyglądała jak ogon, uważali, że ma kształt kukułczego dziobu, dali mu nazwę z łaciny Cuckoo. Nazwa „kość ogonowa” pochodzi od Darwina i jego zwolenników, wierzyli, że to bezużyteczne, szczątkowe pozostałości ogona, które zostały po małpich przodkach. Badania medyczne wykazały, że mięśnie, które pomagają nam siedzieć lub stać, dają zdolność poruszania czynią tak tylko dlatego, że są przyłączone do w pełni funkcjonalnej i niezbędnej tzw "kości ogonowej". Kości nie muszą być rozpatrywane w oderwaniu, gdyż są one częścią zintegrowanego układu mięśniowo-szkieletowego, który wspiera i chroni narządy i pozwala nam się poruszać. Autor artykułu dodaje: Twierdzenie, że kość ogonowa jest bezużyteczna, i że przez to jest dowodem na ewolucję (bo inteligentny Stwórca nie stworzyłby niepotrzebnych organów) jest wnioskiem opartym o niewiedzę. Tymczasem mięśniowo-szkieletowy system staje się dowodem geniuszu kreacji"(http://askjohnmackay.com/why-human-tail-bone-if-not-from-apes/). Ponownie dowód nieaktualny.









Jaki jest wiek Ziemi?

Na początek posłużę się artykułem, który w prosty sposób opisuje mechanizm datowania skał. To metody datowania skał umożliwiły naukowcom stwierdzenie obecnie królującej teorii odnośnie miliardowego wieku Ziemi.
„Uczeni określili, że wiek Ziemi wynosi ok. 4,5 miliarda lat. Jak można pogodzić to ustalenie z biblijnym przekonaniem, że wiek ten wynosi zaledwie ok. 6 tysięcy lat?

W odpowiedzi postawmy najpierw inne pytanie: dlaczego mamy wierzyć, że nauka dokładnie określa wiek Ziemi? Czy jakikolwiek uczony widział, jak Ziemia powstawała? Bo jeśli nie, to jasne jest, że bezpośredni pomiar wieku Ziemi jest niemożliwy.


Uczeni dysponują sposobami szacowania wieku Ziemi. Ogólnie rzecz biorąc jest tak, że uczeni obserwują aktualny stan rzeczy, mierzą tempo jakiegoś procesu, zakładają to i owo na temat przeszłości oraz obliczają, jak długo ten proces musiał trwać, aby powstał aktualny stan. Obserwowanie, mierzenie i obliczanie to czynności, jakie uczeni wykonują bardzo dobrze. Jeśli możemy wątpić w końcowy wynik ich oszacowania, to najprawdopodobniej wskutek przyjmowanych założeń.


Powszechnie przyjmowany wiek Ziemi zmieniał się znacznie w ostatnich kilkuset latach. Ostatnie oszacowanie na 4,6 miliarda lat oparte jest na pomiarach radiometrycznych meteorytu o nazwie Allende. Jest to meteoryt kamienny, należący do chondrytów węglistych. 40 lat temu spadł on, a raczej jego liczne szczątki, w Meksyku. Trudno nawet powiedzieć, jaką miał masę. Zebrano 2-3 tony pozostałości i niektórzy oceniają, że zanim się rozpadł w atmosferze, mógł mieć masę 5 ton, czyli miał wielkość samochodu. Meteoryt Allende uchodzi za najlepiej zbadany meteoryt w historii. Zawiera on liczne duże inkluzje wapniowo-aluminiowe. Właśnie badanie tych inkluzji pozwoliło uznać, że powstały one w epoce formowania się planet naszego Układu Słonecznego. [1] Na Ziemi nie znajduje się tak starych skał. Uważa się, że jest to skutek metamorfozy ziemskich skał pod wpływem głównie ciśnienia i temperatury. Uznano, że meteoryt Allende albo jest materiałem, z którego formowały się planety, albo jest fragmentem jakiejś planety, która się rozpadła wkrótce po powstaniu. Dlatego uważa się, że wyniki badań radiometrycznych tego meteorytu pozwalają oszacować wiek Ziemi. [2]


Datowanie radiometryczne jest możliwe po przyjęciu kilku założeń. Po pierwsze, ponieważ nie obserwuje się warunków początkowych, należy je założyć. Po drugie, zakłada się, że żaden z izotopów poddawanych mierzeniu nie dostał się do meteorytu ani się z niego nie wydostał po jego powstaniu. W końcu zakłada się, że rozpad pierwiastków promieniotwórczych zachodził w stałym tempie. Na pierwszy rzut oka założenia te wyglądają dość rozsądnie, ale istnieją powody, by je kwestionować. [3]


Na wyniki pomiarów datowania radiometrycznego łatwiej byłoby się zgodzić, gdyby otrzymywane wyniki były ze sobą zgodne. Niestety, często są one wzajemnie niezgodne. Różne techniki wyznaczają odmienny wiek meteorytu Allende. Nawet ta sama technika, ale zastosowana do różnych fragmentów meteorytu wyznacza różne oszacowania jego wieku. [4] Ostatecznie więc uczeni dysponowali rozmaitymi datami do wyboru i przyjęli taką, która im najbardziej odpowiadała. I ten wiek podali do publicznej wiadomości. Ale istnieją liczne inne metody, których można użyć do oszacowania wieku Ziemi. Większość metod opartych na technikach radiometrycznych daje stary wiek Ziemi (miliardy lat), ale niektóre dają wiek zbyt mały, by je ewolucjoniści mogli zaakceptować. [5] Szczególnie interesująca dla kreacjonistów jest metoda oparta na tempie wycieku helu, będącego produktem rozpadu promieniotwórczego, z kryształów cyrkonu. [6] Badane cyrkony to kryształy krzemianu cyrkonu (ZrSiO4), tkwiące jako wrostki w biotycie, wydobywanym w trakcie wierceń gorącej prekambryjskiej skały granitowej. W cyrkonach występują promieniotwórcze atomy uranu i toru. Atom uranu-238 na przykład, zanim przekształci się w ołów-206, uwalnia osiem cząstek alfa (czyli jąder helu). Badając ilość helu w kryształach cyrkonu oraz mierząc tempo ich wydostawania się na zewnątrz, można oszacować wiek cyrkonu. Użycie tej metody dało wiek 6 tys. lat (błąd pomiarowy 2 tys. lat). Wspomniane badania sugerują też, że założenie stałego tempa rozpadu promieniotwórczego jest wątpliwe, a założenie to należy do najważniejszych przy technikach radiometrycznych.


Najlepiej by było, gdyby przynajmniej niektóre z tych metod można było sprawdzić, stosując je do obiektów, których wiek znamy. Jeśli jakaś metoda daje w takim przypadku dość dokładne wyniki, można mieć zaufanie także do jej wyników w przypadku obiektów o nieznanym wieku. W ten właśnie sposób można sprawdzać metody radiometryczne. Według teorii, na których opierają się te metody, zegar radiometryczny zaczyna tykać, kiedy lawa zastyga w postaci skały. I takie skały, które powstały wskutek wypływów lawy, jakie ktoś obserwował, można badać. Ponieważ techniki radiometryczne mają dawać najlepsze wyniki dla starszych skał, wyklucza się badanie zupełnie niedawno powstałych.

Badano liczne historyczne wypływy lawy. Często otrzymane wyniki każą przypisywać dużo starszy wiek skale niż rzeczywisty wiek znany z historii. [7] W wielu przypadkach wiek radiometryczny jest dziesiątki tysięcy razy większy niż wiek znany z historii. [8] A to, niestety, nie sprzyja zaufaniu do dokładności aktualnie używanych technik radiometrycznego wyznaczania wieku obiektów.

Należy też zwrócić uwagę na oczywistą sprawę - same nauki przyrodnicze nie dostarczają efektywnego sposobu wyznaczania wieku Ziemi. A powodem jest to, że wiek Ziemi jest zagadnieniem historycznym, a nie przyrodniczym. Kreacjoniści podkreślają istotne różnice między naukami historycznymi a naukami przyrodniczymi. W tych drugich czymś naturalnym jest powtarzalność obserwacji i eksperymentów. Ta powtarzalność pozwala na dokładną kontrolę wypowiadanych przez przyrodników twierdzeń. Nauki historyczne, jak geologia historyczna (nawiasem mówiąc, należy do nich również biologia ewolucyjna) muszą się zadowolić znacznie słabszymi odmianami kontroli, pośrednimi.

Najlepszym sposobem wyznaczenia wieku Ziemi byłoby przesłuchanie lub odczytanie świadectwa jakiegoś naocznego świadka. Ale kto był obecny, gdy powstawała Ziemia? Według Biblii obecny był Bóg, gdyż to on stworzył Ziemię. Biblia dostarcza wystarczająco dużo informacji, by oszacować wiek Ziemi na ok. 6 tysięcy lat. Nie ma naukowego powodu, by ten wiek odrzucać. Jeśli ktoś tak robi, to robi to z powodów światopoglądowych.

Niektórym wprawdzie wydaje się, że skoro wiele metod radiometrycznych daje większy wiek niż ten zarejestrowany w Biblii, to jest to powód naukowy, a nie światopoglądowy. Ale przypomnijmy sobie, że metody te zależą od niesprawdzalnych empirycznie założeń, np. tego, że tempo danego rozpadu promieniotwórczego jest stałe w czasie. Przyjmując takie niesprawdzalne empirycznie założenie nie tylko wykraczamy poza naukę, ale także poddajemy w wątpliwość zapis biblijny w tej sprawie. Od tej decyzji nie ma ucieczki - albo akceptujemy zapis biblijny, albo dopuszczamy, że jest on błędny. A każda z tych dwu wzajemnie wykluczających się decyzji ma charakter światopoglądowy, nawet jeśli sobie z tego nie zdajemy sprawy.

Historycznie rzecz biorąc pogląd, że Ziemia liczy sobie miliony i miliardy lat, powstał wskutek zmian w filozofii, a nie wskutek jakiegoś odkrycia naukowego. [9] Nawet dzisiaj utrzymuje się go, odrzucając historyczne ujęcie z Księgi Rodzaju. Stronniczość tych uczonych, którzy wierzą, że Ziemia liczy sobie miliardy lat, uwidacznia się w tym, że uznają za błędne wszystkie te dane, które są niezgodne z ich oczekiwaniami. Zwykle nie słyszymy o takich wynikach, natomiast od razu nagłaśniane są te, które pasują do aktualnego paradygmatu.


Jak by nie patrzeć, pogląd, że Ziemia liczy sobie ok. 6 tysięcy lat, jest bardzo rozsądnym przekonaniem. Oparte jest ono na historii zarejestrowanej w Biblii. Sama nauka nie jest w stanie rozstrzygająco zdecydować, które ujęcie jest słuszne - młodszej (ok. 6 tysięcy lat) czy starszej Ziemi (ok. 4,5 miliarda lat). A wiele danych geologicznych łatwiej wyjaśnić, odwołując się do modelu biblijnego niż do ewolucyjnego. Autor monografii na temat młodej Ziemi, John D. Morris, wymienia i omawia szereg takich danych”

Cały tekst na stronie: http://www.idzpodprad.pl/index.php/archiwum/aktualnosci/item/124-jaki-jest-wiek-ziemi


Dowody naukowe na młody wiek Ziemi:
  • "Poziom zasolenia oceanów i mórz, który obecnie wynosi 3,6%. Zgodnie z obliczeniami postępu zasolenia, do takiego poziomu zasolenia mogło dojść w czasie około 5 000 lat. Gdyby Ziemia miała miliardy lat poziom zasolenia oceanów i mórz byłby nieporównywalnie wyższy.

  • Stale słabnące pole magnetyczne Ziemi. Pole magnetyczne ziemi osłabło o 6% w ostatnich 150 latach i o 40% w ostatnich 1 000 lat. To znaczy, że Ziemia nie może być starsza niż 25.000 lat. Inaczej, biorąc pod uwagę silne pole magnetyczne Ziemi przed tym okresem, życie na Ziemi byłoby niemożliwe.

  • Inne wielkie planety też mają pola magnetyczne, które byłyby teraz dużo słabsze gdyby minęły miliony lub miliardy lat od utworzenia tych planet.Siła ich pól magnetycznych również wskazuje na kilka tysięcy lat egzystencji. Pole magnetyczne Neptuna i Saturna zgadza się wskazuje na ich wiek zgodny z Biblijną osią czasu: 6 000 lat.

  • Pierścienie Saturna powoli się od niego oddalają. Ich obecna odległość wskazuje na to, że nie mogły powstać miliardy lat temu.

  • Galaktyki spiralują z upływem czasu. Ich obecny poziom skręcenia wskazuje na wiek 6 000 lat. Gdyby to były miliardy albo nawet miliony lat galaktyki te byłyby obecnie zupełnie nierozpoznawalne. Tymczasem ich obrót jest jeszcze niewielki i zgadza sie z wiekiem 6 000 lat.

  • Odległość Ziemi od księżyca. Z każdym rokiem księżyc oddala się od ziemi o 4 centymetry. To powszechnie znany fakt. Naukowcy zastanawiają się "czy księżyc kiedyś zerwie się z uwięzi"? Ciekawe pytanie, lecz bardziej interesujące jest to: Jeżeli księżyc oddala się od Ziemi 4 cm rocznie, to gdzie był 4,6 miliardów lat temu? Jeśli się oddala, to oznacza, że kiedyś był odpowiednio bliżej. Jeżeli Ziemia ma 6 000 lat nie stanowi to problemu i wyliczenia zgadzają się. Lecz jeżeli ma tyle, ile twierdzą ewolucjoniści - jest to niemożliwe.

  • Galaktyki mają błękitnawą poświatę, gdyż składają się z błękitnych, młodych gwiazd. Błękitne gwiazdy nie żyją długo, zużywają bowiem mnóstwo energii. Jeśli istniałyby miliony czy miliardy lat, dawno nie byłyby już błękitne i młode. Największe błękitne gwiazdy mogą przeżyć nie więcej niż milion lat. Na pewno nie 4,6 miliardów lat.Zwolennicy miliardowego wieku wszechświata twierdzą, że te gwiazdy musiały zatem powstać później. Tylko, że nikt nigdy jeszcze nie zaobserwował formowania się gwiazdy (pomimo licznych poszukiwań tego zjawiska). Można zaobserwować tylko śmierć gwiazd. Wynika z tego, że gwiazdy powstały raz, w określonym czasie i już nie powstają. Do tego powstały niedawno, jako iż są młode.

  • Astronomowie zaobserwowali, że co około 30 lat jakaś gwiazda "umiera", eksplodując do super novej. Skoro wrzechświat ma miliardy lat dlaczego istnieje mniej niż 300 super novych (martwych gwiazd)? Powinno ich być kilkaset milionów. Ich ilość zaś wskazuje na kilka tysięcy lat istnienia wszechświata.

  • Krzywa wzrostu populacji ludzi na Ziemi również wskazuje na znacznie krótszą naszą obecność na tej planecie. Pomimo, iż wzrost liczby ludności na Ziemi jest bardzo szybki, świat nie jest przeludniony. Propaganda o przeludnieniu nie jest uzasadniona. Zgodnie ze statystykami cała obecna populacja zmieściłaby się dwa razy w Jascksonville na Florydzie. Nie byłoby tak, gdyby człowiek istniał na Ziemi 3 miliony lat.Co ciekawe krzywa populacji na Ziemi wskazuje tylko na 4400 lat wzrostu. Tak, jakby rozpoczynała się dokładnie w okresie biblijnego potopu, (który przetrwało 8 osób).

  • Pierwsze rozwinięte metody słowa pisanego pojawiły się dopiero około 5 000 lat temu (World Book Encyklopedia). Czemu nie wiadomo nic o wcześniejszych takich zjawiskach, pomimo iż człowiek istnieje już, rzekomo, 3 miliardy lat?

  • Najstarsze drzewo świata datowane jest na ok. 4300 lat (sosna oścista. Rośnie ona w Ameryce Północnej w Kalifornii, w Górach Białych). Starszych drzew nie odnaleziono. Dlaczego? Może ze względu na potop, który w tym okresie zresetował roślinność kuli ziemskiej? (Potop- ok.4 000 lat temu)

  • Rafa koralowa ma mniej niż 4200 lat (największa rafa na Ziemi). Czemu nie ma większej i starszej, skoro Ziemia ma ponad 4 miliardy lat? Wiek rafy koralowej wskazuje na prawdziwość Biblijnej osi czasu i Biblijnego wieku Ziemi (Zgodnie z Biblią: 6 000 lat).

  • Najstarsza pustynia na kuli ziemskiej - Sahara - datowana jest na 4 000 lat. Starszych nie ma.

  • Ziemia zwalnia swój obrót codziennie o jedną tysięczną sekundy. Jeśli pomnożymy to razy Biblijne 6 000 lat - życie na Ziemi było w tym okresie możliwe. Jednakże jeśli pomnożymy to razy wiek sugerowany przez zwolenników wielkiego wybuchu i ewolucji - tj. 4,5 miliarda lat - cóż, życie musiało toczyć się przez pierwsze kilka miliardów lat w ... zawrotnym tempie. A dokładniej - nie miało prawa istnieć. Co więcej datuje się, że nawet 20 tysięcy lat temu obrót Ziemi byłby tak szybki, że nie mogłoby na niej istnieć życie. Co dopiero miliardy lat temu?

  Cały artykuł pod adresem: http://www.eufrat.republika.pl/wiek%20ziemi.html






Masz pytania? Skontaktuj się z nami.Napisz
Wszelkie Prawa Zastrzeżone © sela.pev.pl